Angel Beats!

Bohaterowie Angel Beats!
Główny bohater-Otanashi budzi się w nocy na terenie obcego mu liceum. Szybko odkrywa, iż nie wie gdzie dokładnie jest i że nie pamięta żadnych szczegółów swojego życia. Po przebudzeniu wita go pewna dziewczyna o imieniu Yuri, która mówi mu, iż umarł, a jego pamięć została wymazana. Dziewczyna celuje z broni w inną uczennicę, którą nazywają Tenshi ( z japońskiego "Anioł"), która, według Yuri, jest aniołem, którego zadaniem jest pilnowanie porządku w świecie. Oddział SSS, którym dowodzi Yuri twierdzi, iż jeśli będą zachowywali się jak normalni uczniowie, zostaną z tego świata wymazani i, według wierzeń buddyjskich, przejdą reinkarnacje, a jakoś niezbyt im się widzi zostanie, np.: kłosem. Szybko okazuje się, że to tylko wymówka i że do świata trafiają osoby, które nie zaznały za życia spokoju i nie mogły spełnić swoich marzeń, a uczniowie z oddziału SSS sprzeciwiają się Bogu, bo skoro w tamtym świecie musieli cierpieć, to tutaj będą walczyć przeciw woli Bożej. Jak potoczy się walka przeciwko Tenshi? Jaką tajemnice skrywa ten Anioł? I co stało się z pamięcią Otonashiego, skoro inni pamiętają swoje życie oraz śmierć?
(od lewej) Otonashi i Kanade/Tenshi
Angel Beats!, pomimo swej dość poważnej tematyki, to na początku komedia akcji w połączeniu z dramatem i (niby) szkolnym życiem. Seria zastosowuje mnóstwo gagów oraz zupełnie niepasujących zachowań postaci co do danej sytuacji i trzeba przyznać, że serii nie raz uda się tym rozśmieszyć widza. Nie zapominajmy jednak o tym, że anime jest głównie wyciskaczem łez. Jednak seria nie daje nam w twarz nagłymi, wzruszającymi zdarzeniami, a daje nam czas do pogodzenia się z nadchodzącą sytuacją, jednak i tak wpływ emocjonalny jest bardzo silny. Postacie są bardzo sympatyczne, szybko się z nimi zżyjemy  i raczej żadna nie powinna nas zbytnio wkurzać. Angel Beats! z początku daje nam kilka smutnych historii o życiu i śmierci kilku postaci, jednak nie zrobili tego ze wszystkimi bohaterami i bardzo dobrze, gdyż wtedy seria zrobiłaby się schematyczna, powtarzalna i nudna jak flaki z olejem. A tak to twórcy starają się wprowadzać stopniowo nowe wątki i na tym się nie zanudzimy.
Yurippe

Ach, jak mi się w tym anime grafika podobała. Szczegółowe pomieszczenia i tereny, fajne wyglądy postaci, które odzwierciedlają charakter, no i wręcz zapierająca dech w piersiach kompozycja barw oraz gra światło-cienia. Jakie to było przyjemne dla oka. Nie było też żadnych widocznych zgrzytów w animacji. Jedyne co mi czasem przeszkadzało to odbicia światła na bohaterach, które czasami sprawiały, że ich twarze zmieniały się w żarówy, choć nie jestem pewien czy to minus, ponieważ wtedy postacie wyglądały naprawdę anielsko.

Muzyka w Angel Beats! była po prostu wisienką na torcie doskonałej produkcji. Nie mam tu na myśli tylko openingu i endingu, które szczerze mnie oczarowały, lecz także inne utwory i piosenki (produkcja ma co nieco z anime muzycznego), które odzwierciedlają postawę i uczucia bohaterów i towarzyszą nam w najważniejszych wydyszeniach.

Podsumowując: Angel Beats! to komediowy wyciskacz łez z ciekawą fabułą, z którą nie będziemy się nudzić. Dzięki wyraźnym charakterom oraz postawie bohaterów szybko się z nimi zżyjemy, a szczególnemu klimatowi, który tworzy świat przygrywa przepiękna grafika i cudowna muzyka. Moim zdaniem to anime jest bezcenną perełką, po którą po prostu trzeba sięgnąć.

Komentarze

Popularne posty