Gwiazd Naszych Wina

Fabuła skupia się na historii Hazel Grace- nastolatce, która w młodym wieku zachorowała na raka tarczycy. Akcja zaczyna się, gdy jej nadopiekuńczy rodzice postanawiają zapisać ją na spotkania specjalnej grupy wsparcia, na których poznaje Augustusa-młodzieńca, który jest byłym ķoszykarzem z amputowaną nogą. W dość krótkim czasie odkrywają, że łączy ich naprawdę wiele i zaprzyjaźniają się. Oboje uwielbiają książki.  Hazel marzy o spotkaniu z autorem jej ulubionej powieści-Peterem van Houtenem, a dzięki Augustusowi jej marzenie staje się możliwe do spełnienia. Wkrótce razem wybierają się do Amsterdamu.

Gwiazd Naszych wina to głównie romans połączony z okruchami życia, opowiadający o losach dwóch ludzi, którzy mimo młodego wieku musieli stawić czoła przeciwnościom losu. Postacie są bardzo sympatyczne, a przy tym charakteryzują się bardzo dorosłymi poglądami, więc łatwo się z nimi zżyć. Historia jest ubarwiona humorem, który jest wprowadzony przez charakterystyczne zachowania postaci, które łatwo jest bardzo szybko poznać i w pewnych scenach można sobie pomyśleć: "Jakie to dla niego typowe" i się z tego pośmiać. Z bohaterami można zżyć się tak szybko, że widząc ich, po pewnym czasie, możemy pomyśleć, że widzimy starych dobrych przyjaciół. Jednak trzeba pamiętać, że to też tragedia. Hazel i Augustus chorują, a to, że ich historia zakończy się słowami "i żyli długo i szczęśliwie" jest raczej mało prawdopodobne.

Trzeba też wspomnieć, że w filmie ukazane są piękne krajobrazy, takie jak chociażby sam Amsterdam. Można tu zobaczyć zarówno duże miasta jak i rozległe tereny zielone.

Jeśli chodzi o muzykę z filmu, to nie zapadła mi ona zbytnio w pamięci. Możliwe, że jej po prostu nie pamiętam, gdyż film oglądałem chyba rok temu.  W pamięci jednak zapadła mi piosenka, mająca na celu promowanie filmu, pod tytułem "Boom! Clap!". Przy poważnej tematyce ukazuje ona jednak beztroskość oraz pozytywne nastawienie do życia, którego też nie brakuje bohaterom historii, którzy chociaż są chorzy, to i tak nie przejmują się tym i starają się nie zmarnować czasu jaki im pozostał. Jeszcze do dnia dzisiejszego gdy słyszę ten utwór to odczuwam uczucie typu "right into kokoro".

Gwiazd Naszych Wina to świetny romans tragiczny, a przy tym i komedia, której bohaterowie są sympatyczni, dorośli i łatwo się z nimi zżyć. Możemy tu też znaleźć dużo racji życiowych. Do tego dochodzi świetna historia oraz piękne widoki. Mógłbym śmiało polecić tę produkcję każdemu, a szczególnie fanom romansów oraz książki.

Komentarze

Popularne posty