Chunibyou Demo Koi Ga Shitai!

Chunibyou to choroba dotykająca młodzież w okresie gimnazjalnym. Schorzenie te można określić też mianem lekkiej schizofrenii. Na czym ona polega? Osoba "chora" postrzega świat inaczej niż inni, wierzy w magię, a także twierdzi, że ma specjalne moce. Podręcznikowym przykładem takiej choroby nazywanej powszechnie Syndromem Gimbusa jest, a przynajmniej był Yutta Togashi. Chłopak za czasów gimnazjum nazywał siebie Dark Flame Master (Władca Mrocznych Płomieni), twierdził, iż włada owymi płomieniami, przebierał się w ubiory pasujące do pseudonimu, wymyślał nowe umiejętności i techniki oraz władał replikami i zabawkowymi broniami. Tak przynajmniej było kiedyś. Teraz Yutta próbuje zapomnieć o kompromitującej przeszłości, więc przeprowadza się i zaczyna uczęszczać do nowego liceum. Jego plany porzegnania się z przeszłością komplikuje mu uczennica o imieniu Rikka, która ma syndrom Chunibyou i mieszka tuż nad jego mieszkaniem, a że dziewczyna podziwiała chłopaka za czasów choroby, Yutta jest na jej towarzystwo skazany. Jak potoczy się dalsze szkolne życie Yutty? Czy przekona się, że Chunibyou to nic złego? I co tak w ogóle spowodowało syndrom u Rikki?
Dark Flame Master
Chunibyou to komedia, która wplątuje bohatera w coraz to bardziej niezręczne sytuacje związane z Rikką od samego spotkania z dziewczyną, która ciągle nazywa go Mistrzem Mrocznych Płomieni poprzez poznanie jej znajomej, która także ma syndrom gimbusa i jest jeszcze bardziej kłopotliwa niż sama Rikka, aż po wciągnięcie Yutty do szkolnego klubu założonego przez Rikkę, do którego wstąpili jego nowi znajomi z klasy. Sami koledzy Yutty przystąpili do klubu z różnych powodów. Jedni po prostu z powodu przyjaźni z Yuttą, drudzy mają do załatwienia porachunki z koleżanką Rikki, trzeci zaś po prostu akceptują Chunibyou i chcą się dobrze bawić. Jest to także romans, który stopniowo pojawia się pomiędzy Yuttą a Rikką. Szczegółów nie mogę wyjawić, bo to chyba już byłby spoiler. Co prawda nie zająłem się tłumaczeniem tytułu anime z japońskiego, ale znam dwa tytuły angielskie. Pierwszy to Love, Chunibyou and other delusions (Miłość, Chunibyou i inne urojenia), a drugi: She has Chunibyou but I wanna be with her! (Ona ma Chunibyou, ale chcę z nią być!). Ja osobiście jestem za drugim tłumaczeniem.

Horyzont
Grafika w anime jest bardzo kolorowa i jaskrawa. Wyglądy postaci oraz ich stroje są zróżnicowane (bynajmniej nie mam tu na myśli mundurków szkolnych), tak samo jak ich charaktery. Przed naszymi oczyma pojawią się różne bardzo dopracowane okolice, m.in. szkoła, mieszkanie Yutty, mieszkanie Rikki, miasto, w którym mieszkają bohaterowie, rodzinny dom Rikki, plaża w pobliżu domu bohaterki oraz wiele lśniących kolorowych horyzontów (jeśli ktoś zagłębi się w anime, to przekona się jakie ważne dla Rikki są właśnie horyzonty), a do tego jeszcze efektowne walki, które wyobrażają sobie chorzy na Chunibyou.
Seyyu poradzili sobie dobrze z podkładaniem głosów pod postaci. Muzyka jest przesympatyczna i przyjazna dla ucha i podkreśla komediowy i sielankowy klimat serii. Opening jest... mógłbym powiedzieć, że po jego wysłuchaniu będziesz pozytywnie nastawiony praktycznie do wszystkiego, do calutkiego świata (no może z wyjątkiem szkoły). Jest on tak optymistyczny i daje tyle nadziei na wszystko, że można żygnąć teńczą XD a szczególnie trzy ostatnie linijki tekstu.

Chunibyou  demo koi ga shitai jest bardzo fajnym (wiem nie profesjonalne określenie) anime z, przyznajmy to, bardzo oryginalną fabułą, sympatycznymi postaciami, muzyką i humorem, do tego wspaniałą, czasem bardzo świetlistą oprawą graficzną i magicznie (zarówno dosłownie jak i w przenośni) wyglądającymi walkami, a przede wszystkim przesympatycznym i przesłodkim romansem. Czego chcieć więcej? Kontynuacji. Jak na razie anime ma dwa sezony, lecz po obejrzeniu drugiego wciąż czuję ogromny niedosyt i wciąż mam nadzieję, iż wyjdzie sezon trzeci, który obejrzałbym z równie dużą chęcią i ciekawością co dwa pozostałe.

Komentarze

Popularne posty